40 lat coffeeshopów w Holandii stworzyło najbardziej znany europejski port stoner. Najbardziej znanym z tych kawiarni jest prawdopodobnie Green House, który wśród swoich patronów liczył Rihannę, Snoopa Dogga i Eminema.
Jego właściciel, Arjan Roskam, twierdzi, że ma na swoim koncie 43 kubki z konopiami indyjskimi - i nazwał siebie "królem konopi". Poluje na szczepy marihuany na całym świecie, aby stworzyć nasiona championów w swoim amsterdamskim laboratorium, ale Kanada jest teraz jego celem.
Jest tylko jednym z wielu holenderskich konsultantów, którzy przekazują swoje dziesięciolecia marihuany do Kanady, która zalegalizowała marihuanę w październiku.
Dla Roskam oznacza to współpracę z gigantem Canopy Growth, którego dostęp do rynku osiąga każdy kanadyjski zakątek, na rozwijających się nasionach marihuany.
A Zielony Dom nie jest sam. Holenderskie ogrodnictwo zarabia miliony na sprzedawanych szklarniach, rosnącym zapotrzebowaniu na światła i systemy wodne w Kanadzie.
"Zielony drenaż mózgów" uderza ciężko w byłego przywódcę marihuany na świecie.
"Popełniliśmy krytyczny błąd, aby pozwolić rynkowi marihuany wymknąć się" - powiedziała VICE, Nicole Maalsté, która bada przemysł marihuany na Uniwersytecie w Utrechcie.
Roskam zaświadcza: "Kanada i USA przejęły kontrolę, a my kłócimy się o pełną legalizację".
Odnoszą się do holenderskiego paradoksu: legalne jest kupowanie konopi, ale nielegalne jest uprawianie więcej niż pięciu roślin naraz.
Brałeś narkotyki? Weź udział w największym na świecie anonimowym badaniu użytkowników narkotyków.
Nazywa się to "problemem tylnych drzwi". Rząd reguluje to, co dzieje się w kawiarniach, w których można sprzedawać przekąski z marihuany i haszyszu rekreacyjnego, ale nigdy nie regulowało tego, jaki sklepy z kawą mają swój ekwipunek.
Mówi się, że holenderski rząd wydał tylko jedną licencję na produkcję konopi leczniczych, podczas gdy Kanada ma 133 i dodaje nowe.
Wynik? Szkicowy system z podziemną zorganizowaną przestępczością, jak odnotowano w alarmującym raporcie policji krajowej de Politie Bond na początku tego roku.
W prowincji Brabancja - "stodoła narkotyków w Europie" o rocznej produkcji trawki 2,5 miliarda i 19,8 miliarda zysków z XTC i amfetaminy - narodowa grupa zadaniowa walczy z zabójstwami, przemocą, dilerką i praniem pieniędzy od 2011 r.
Jeden na pięciu rolników powiedział, że jest zmuszony przez gangi do uprawiania marihuany dla nich.
Kontrast z Kanadą jest surowy. Od kiedy legalizacja pojawiła się w zeszłym miesiącu, rynek nie nadąża za brakami w dostawach zgłaszanymi w całym kraju.
"Są to kwestie związane ze szlakiem, a my je pokonamy" - mówi Allan Rewak, dyrektor wykonawczy Cannabis Council of Canada. "Wspaniała wiadomość: Kanadyjczycy są gotowi kupić licencjonowaną pulę. Rynek działa."
W rzeczywistości sektor ten znalazł się w branży, w której 12 największych kanadyjskich firm marihuanowych jest łącznie wartych 55 miliardów dolarów.
Roskam był bardzo szczęśliwy, mogąc dołączyć do imprezy w zeszłym roku, kiedy połączył siły z Canopy Growth i Organa Brands, by wprowadzić swoją markę Green House do kanadyjskiego handlu detalicznego.
Ale to głównie holenderska ekspertyza ogrodnicza jest poszukiwana przez Kanadyjczyków. Szklarnie powstają migiem. I w oszałamiającym rozmiarze. Niektóre są tak duże, jak 400 000 metrów kwadratowych, odpowiednik sześciu boisk do piłki nożnej.
Holenderscy specjaliści od szklarni, tacy jak Bosman van Zaal, Kubo i Havecon, wysyłają całe szklarnie do Ontario.
Meteor Systems, główny producent kompletnych systemów uprawy w szklarniach, przewidywał, że będzie wypełniał ponad trzy miliony stóp kanadyjskich powierzchni uprawnych za pomocą specjalnie zaprojektowanych rur, pomp i ław roślinnych.
"Dostajemy ogromne zamówienia z Kanady, widzieliśmy już to wszystko: duże pomidory i ogórki, które przekształcają swoje firmy w zioła" - mówi Laura Rastovac, menedżer marketingu firmy.
Jeszcze przed boomem konopnym holenderski wpływ ogrodniczy był cechą kanadyjską.
"Po prostu przejedź przez Orangeville (Ontario), to surrealistyczne, obok ilu holenderskich rolników i firm przejeżdżasz" - mówi Joachim Helms, który szkolił młodych kanadyjskich hodowców trawki na Green House. Wielu z nich przybyło w powojennej fali migracyjnej w latach 40. i 50.
Trudno jest określić dokładną liczbę holenderskich producentów marihuany przemieszczających się na zachód.
"Krążą plotki o facetach, którzy opuścili piwnicę i przeniosą się do Kanady", mówi Rastovac. Ale milczą, ponieważ istnieje ryzyko, że zostaną złapani przez policję.
Maalsté potwierdza, że była w kontakcie z byłymi nielegalnymi kultywatorami, którzy pracują jako mistrzowie w kanadyjskich zakładach.
W tym samym czasie holenderski rząd podejmuje własne kroki w kierunku legalizacji. W 2020 r. Rozpocznie się czteroletni eksperyment z pełną legalizacją.
Maalsté, który reprezentuje prawie połowę z 576 kawiarni w rozmowach z decydentami, ostrzega, że plan stopniowej legalizacji może mieć szkodliwe skutki.
"Ryzykiem jest włamanie się na samoregulujący rynek za pomocą eksperymentu. Jeśli do 2025 r. Bramy legalnej produkcji marihuany zostaną zamknięte, piekło się rozpadnie "- powiedział.
Ale holenderski przemysł marihuany ma jedno zdanie: Holandia, niegdyś najsłynniejszy na świecie raj trawki, spóźnia się na własną imprezę.
Kanada zyskuje
- Porady i ciekawostki(254)
- Prawo i legalizacja(76)
- Nasiona i odmiany(92)
- Fakty Konopne(185)
- Odżywianie(17)
- Zdrowie(95)
- Nauka(62)